Miłość i władza

Nie jesteś zalogowany na forum.

#1 2020-04-04 21:40:09

Raymond Holden
Generał gwardii wujo
Dołączył: 2020-04-04
Liczba postów: 21
Wiek: 42 lata
Wzrost: 1,88 m
Kolor oczu: Ciemnoniebieskie
WindowsChrome 80.0.3987.163

Raymond Holden - dowódca straży pałacowej

2148901.jpeg

✎PERSONALNE✐
Imię i nazwisko: Raymond Holden
Wiek: 42 lat
Obowiązki w pałacu: Dowódca gwardii pałacowej oraz doradca głównego generała królestwa; dawniej przyjaciel zmarłego króla, obecnie dobry wuj i mentor dla młodego władcy.
Pochodzenie: Seeagan


✎WYGLĄD:✐
Barczysty, dobrze umięśniony. Od dziecka musiał parać się pracą fizyczną, często bardzo ciężką. Dość wcześnie dołączył także do gwardii pałacowej. Najpierw jako najzwyklejszy szeregowy, a następnie wspinał się po szczeblach kariery ciężką pracą i poświęceniem co zaowocowało kilkoma nieznacznymi bliznami, czy jedno stare złamanie nogi (czasem jedynie pobolewa przy zmianach pogody). Ma blond włosy, nieco połyskujące siwizną, ma w odcieniu ciemnego blondu (nie wspominajcie mu o siwiźnie). Zmęczone i przenikliwe spojrzenie znakomitego taktyka wyróżnia go wśród gwardzistów.


✎USPOSOBIENIE:✐
Osobiście Raymond to naprawdę wesoły mężczyzna, który przez ciężkie dzieciństwo - sierociniec, rodziny zastępcze aż w końcu trafił jako dzieciak do pałacu, gdzie dopiero zaczął żyć - miał zawsze pod górkę, a pozytywne patrzenie na świat to jedyne co go trzymało przy zmysłach. W kontaktach towarzyskich bywa zazwyczaj pewny siebie i naprawdę przyjazny (wyjątek stanowiła Ama). Jest dobrym kompanem i przyjacielem.
Zawodowo jednakże Raymond to zupełnie inna osoba. Konkretny realista, skupiony zupełnie na pracy. Rozumie powagę swojego stanowiska oraz bardzo poważnie bierze na siebie nastroje w królestwie. Czuje się czasem winny śmierci pary królewskiej, tak mu bliskiej. Uważa, że mógłby lepiej zaplanować ochronę, że mógłby zrobić jeszcze coś więcej... Stara się jednak o tym nie mówić.


✎HISTORIA:✐
Był sierotą, jego rodzina podrzuciła go jako niemowlę do sierocińca. Tam się wychował, tam był przydzielany do kolejnych rodzin zastępczych, które go kolejno nie chciały. Był przeganiany z miejsca na miejsce, z rodziny do rodziny, z pokoju do pokoju. Wszystko jednak zmieniło się, gdy jego wychowawczyni sprzedała go do pałacu, jako pomagiera. Wbrew temu, co wszyscy uważali, że to najgorszy scenariusz, Raymond odnalazł się tam świetnie - był potrzeby, miał zadanie do wykonania i nawet jeśli było to tylko pranie, albo pomoc w ogrodzie, miał w końcu swoje łóżko, swoje ubrania i wyraźne zadania. Przez to, że całe życie spędził w pałacu niemal dorastał równolegle z rodziną królewską. Powoli wspinał się po szczeblach zaufania, aż zgłosił się do gwardii. Wszyscy go znali, szybko zyskał zaufanie, a jako charyzmatyczny młodzieniec z głową na karku miał też szansę na kontakt z samym królewiczem, przez to też szybko stał się jego prywatnym gwardzistą (był tylko dwa lata młodszy).
Kiedy zatrudniono Amalię Raymond miał już pod dowodzeniem własny oddział i lada moment miał awansować na najwyższe stanowisko. Jednak kariera poszła na bok, gdy zauroczony nową pomocnicą królowym, potrafił przesiadywać na spotkaniach organizacyjnych godzinami, a ona mówiła, mówiła i się tak słodko uśmiechała... Wiele razy, znacznie częściej niż trzeba było, przychodził się upewniać co do rozstawienia straży, często brał warty przed jej gabinetem czy pokojem. Cały czas jednak zapracowana kobieta zdawała się nie dostrzegać jego amorów. Na balu, wielkim, pełnym ważnych ludzi, gdzie Amaliia zbierała same pochwały, niemal wypchnięty przez swój oddział, Raymond poprosił Amalię do tańca.
Właśnie tej nocy rozpoczęła się ich wielka historia miłosna, o której z uśmiechem mówili sami władcy. Po balu zaczęli się spotykać w tych krótkich chwilach przerw, czy po pracy, czy nawet gdy Ray brał staż przed jej pokojem... Zawsze byli już razem.
Ślubu udzielił im sam sam król, mimo iż była to maleńka ceremonia. Od tego czasu ich miłość nadal płonie jasnym ogniem.


✎CIEKAWOSTKI:✐

  • Nie przepada za mundurem, uważa że dodaje mu powagi, a Ama zapewnia go że wygląda w nim przystojnie, jednak zdecydowanie woli dla swoich podwładnych wyglądać jak człowiek dla którego warto walczyć, a nie jakiś tam dowódca. Nie ignoruje jednak tego, że Amalia lubi swojego żołnierza w mundurze z odznaczeniami...

  • Bardzo chciałby mieć własne dzieci, jednak doskonale zdaje sobie sprawę z napiętej sytuacji politycznej oraz tego, że i on i jego żona są oddani pracy w zupełności. Między innymi też dlatego tak bardzo dba o młodego króla, niemal jak o własnego syna.

  • On i poprzedni król byli naprawdę dobrymi przyjaciółmi, Ray był przy nim gdy król poznawał królową Vanessę, był przy narodzinach jego syna, Antony'ego, był przy jego wychowaniu, pierwszych krokach... Raymond jest  niemal stałym elementem pałacu, jeśli zabrakłoby jego, pałac straciłby swoją duszą.


tumblr_pkvy0iLPwp1r83wqio4_500.gifv

2148900.jpeg

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 1
[Bot] ClaudeBot

Stopka

Forum oparte na FluxBB

Darmowe Forum
galeriakolejowa - owm24555 - minecraftgothicrp - ultramks - maxcs