Jadalnia królewska

Neve Fylan · 2020-03-31 00:17:07

Eleanor Charlton · 2020-04-07 14:50:44

Zeszłam parę minut przed czasem do jadalni. Dzisiaj, przy paru protestach ze strony pokojówek, zdecydowałam się na garnitur. Uznałam, że pierwszego dnia przyda mi się trochę więcej odwagi, a w spodniach zawsze czułam się jakbym mogła podbić świat. W dodatku kolor ślicznie kontrastował z moją cerą. Weszłam do wielkiej, pięknej sali i zajęłam jako pierwsza miejsce oznaczone moim nazwiskiem. Położyłam grubą, kremową serwetkę na kolanach i czekałam. Po chwili podeszła do mnie kobieta i nalała mi do kieliszka wody. Wzięłam mały łyk i czekałam.

Neve Fylan · 2020-04-07 15:28:32

Nie spóźniłam się, prawda? — zastanawiałam się przez całą drogę.
Mimo że moje pokojówki bardzo się postarały, żebym się zrelaksowała, a kąpiel była przecudowna z tą całą pianą i olejkami zapachowymi, kiedy wyszłam, znowu trochę się spięłam. Szłam przez korytarze, co jakiś czas nerwowo przygładzając sukienkę.
Zaraz poznam moją kuzynkę, a jednocześnie rywalkę. Może nawet poznam mojego przyszłego męża!
Przywitałam grzecznie gwardzistów, którzy stali przy drzwiach do jadalni. Wzięłam drżący oddech, zanim weszłam do środka.
Króla nie było, co było plusem. Nie spóźniłam się, ale jednak lepiej, żebyśmy to my na niego czekały, a nie on na nas. Przy stole natomiast siedziała...
Nagle zestresowałam się jakoś bardziej. Nie dorastałam tej dziewczynie do pięt, jeśli chodziło o jej elegancję i pewność siebie, z jaką nosiła spodnie. Ja wcisnęłam się w delikatną sukienkę i szpilki, czym w ogóle się nie odróżniałam.
Czy ja mam w ogóle szansę?
Uśmiechnęłam się i zajęłam miejsce podpisane moim nazwiskiem.
— Cześć. Jesteś Eleanor, prawda? Nazywam się Neve i najwyraźniej jestem twoją kuzynką. — Wyciągnęłam dłoń w jej stronę.

Eleanor Charlton · 2020-04-07 15:42:13

Położyłam serwetkę obok talerza i wstałam, kiedy usłyszałam moją kuzynkę.
- Tak, bardzo miło mi Cię poznać - uścisnęłam jej wyciągniętą dłoń i posłałam uśmiech. Jaka ona jest? Będzie bardziej moją kuzynką, czy rywalką? Wydawała się sympatyczna i delikatnie zestresowana, ale nauczyłam się już, że pozory mogą mylić. - Masz przepiękne włosy - skomplementowałam ją. Jedyne w czym byłyśmy podobne to ostre rysy twarzy i ciemne oczy, chociaż i tak moje były wpadały w czerń, a jej w brąz.

Neve Fylan · 2020-04-07 16:29:39

Podeszła do mnie kobieta, która nalała mi wody. Podziękowałam i wróciłam wzrokiem do Eleanor.
—Och, dziękuję — powiedziałam nieco zaskoczona komplementem.
Nigdy nie umiałam ich przyjmować. Miałam nadzieję, że dziewczyna mówiła to szczerze, a nie żeby mnie zwieść swoją uprzejmością. Nie mogę tak myśleć. Wiecznie będziemy względem siebie nieufne i zestresowane w swoim towarzystwie.
— Trudno byłoby powiedzieć, że jesteśmy kuzynkami, nie? — Zaśmiałam się lekko, starając się rozluźnić. — Wyglądamy zupełnie inaczej. Jesteś prześliczna. Król Anthony na pewno to zauważy. — Upiłam łyka wody. — Masz ciekawy strój. Moje pokojówki nie zaproponowały mi spodni.

Eleanor Charlton · 2020-04-07 16:34:46

- Dziękuję - ucięłam delikatnie. Dziwnie czułabym się rozmawiając z nią o królu. - Moje też nie. Powiedziałabym wręcz, że wyglądały na przerażone, kiedy powiedziałam im co chcę ubrać - uśmiechnęłam się na myśl o minie Esme.

Neve Fylan · 2020-04-07 16:55:48

Speszyłam się trochę, gdy Eleanor ucięła rozmowę. Zrobiłam coś nie tak? Pewnie tak. Uczepiłam usta szklanki na dłuższą chwilę, zanim się odezwałam.
— W sumie nawet nie pomyślałam, żeby zapytać o spodnie. Przyzwyczaiłam się do sukienek i je lubię. — Wzruszyłam ramionami, zanim sobie przypomniałam, że podobno tak nie wypada. Spojrzałam na nią trochę zdziwiona, ale też z pewnym podziwem. — Sama zadecydowałaś o swojej stylizacji? Że też ci się chciało z nimi wykłócać!

Eleanor Charlton · 2020-04-07 17:24:15

Po zobaczeniu speszenia dziewczyny domyśliłam się, że nie zachowałam się jak powinnam. Trzeba było kontynuować tamtą wymianę zdań o królu. Mam wrażenie, że po tej kolacji będę potrzebować długiej kąpieli. Mam nadzieję, że mają olejek z drzewa sandałowego... Szybko zakończyłam rozmyślania i wróciłam do konwersacji.
- Całe szczęście nie musiałam się kłócić, Esme i Willa są przesympatyczne i bardzo szybko zrozumiały, że nie zmienię zdania - wzięłam kolejny łyk wody, robiłam się głodna. - W rozmowie wyszło, że trochę projektuję i powiedziały, że mogą przekazać moje szkice do szwalni jak będę chciała ubrać coś własnego projektu - wydawało mi się, że to był moment, aby podzielić się jakimś faktem o sobie, aby utrzymać rozmowę.

Neve Fylan · 2020-04-07 22:31:09

— Moje pokojówki też są kochane. To znaczy, nie bardzo miałam okazję je poznać, bo w końcu dopiero tu przyjechałyśmy.
Zaczęłam się zastanawiać, czy król przyjdzie na spotkanie. A jeśli nie, to... co miałyśmy robić? Poinformują nas o tym? Mamy zacząć jeść bez niego? Jak tu się zachować zgodnie z etykietą?
Ożywiłam się trochę na wspomnienie o tym, że Eleanor projektuje stroje.
— Naprawdę? Mogłabym zobaczyć jakieś szkice? Oczywiście, jeśli któreś nie są tajemnicą, bo pewnie część będziesz chciała zachować na "wielkie wejścia" w pałacu — zachichotałam.

Eleanor Charlton · 2020-04-08 10:39:37

- Jasne - powiedziałam lekko zaskoczona jest zainteresowaniem. - Miło będzie je komuś pokazać. - Nie chciałam się jej przyznawać, że jest pierwszą osobą, która chce je zobaczyć. Nie licząc taty, ale on przeważnie jedynie udawał zainteresowanie.
W tym momencie do sali weszła kobieta w średnim wieku i przerwała nam rozmowę.
- Dobry wieczór - dygnęła. - Przyszłam, aby przekazać panienkom, że król nie da rady do was dzisiaj dołączyć. Poprosił mnie o poinformowanie, że spotkanie z doradcami się przedłuży i nie chciał kazać wam czekać. Za moment podamy panienkom kolację. - Znowu lekko się ukłoniła i opuściła salę.
Wiedziałam, że była szansa, że król do nas nie dołączył, ale jednak byłam trochę rozczarowana. Żeby ukryć emocję, podniosłam kieliszek, w między czasie wypełniony najlepszym Chablis i skierowałam go do Neve.
- Za nowe znajomości - wzniosłam toast z uśmiechem.

Neve Fylan · 2020-04-09 12:10:48

Nie powinnam się smucić z tego powodu. W końcu jest królem i zapewne ni raz tak się stanie. Nic jednak nie mogłam poradzić na swoje uczucia.
Uśmiechnęłam się i również uniosłam kieliszek.
— Miło w końcu poznać swoją kuzynkę.
Upiłam łyka wina. Nadal byłam trochę spięta, ale odnosiłam wrażenie, że powoli rozluźniałam się w towarzystwie Eleanor. Może to i lepiej, że dzisiaj nie poznamy króla? Dzisiaj był bardzo stresujący dzień, a gdyby on przyszedł, byłby jeszcze bardziej.
— Ja kompletnie nie potrafię rysować — wróciłam do tematu. Nie widziałam sensu poruszania tematu nieobecności króla. — A szkoda. Projektowane własnoręcznie stroje muszą być oryginalne.
W momencie, gdy mówiłam, służba zaczęła wnosić jedzenie. Było tego zdecydowanie za dużo, jak na nas dwie, a nawet z królem byśmy nie dali rady.

Eleanor Charlton · 2020-04-09 12:28:14

Poczekałam z odpowiedzią aż służba wniesie jedzenie. Podziękowałam mężczyźnie, który postawił przed nami półmisek z warzywami i nałożyłam sobie trochę na piękny, dekoracyjny porcelanowy talerz. Skusiłem się jeszcze na kawałek steka wołowego i wróciłam do rozmowy.
- Zdecydowanie takie są, ale czasami potrafi być to frustrujące. Ciężko wymyślić coś nowego w naszych czasach. - Wzięłam mały kęs mięsa. Tak jak można było się domyślić był perfekcyjnie usmażony. - A ty czym zajmujesz się w wolnym czasie?

Neve Fylan · 2020-04-09 12:35:25

Dosłownie na kilka sekund zastygłam w miejscu, gdy zadała mi pytanie o hobby. Przypomniał mi się niedawny konkurs, który położyłam po całości, a który nadal mnie bolał. Nie trwało to jednak długo, bo nie chciałam, żeby dziewczyna cokolwiek dostrzegła. Zaczęłam powoli jeść.
— Miałam to szczęście, że moje hobby zostało moją pracą — odpowiedziałam, gdy przełknęłam kęs. — Gram na fortepianie. Ale przez to miałam mało czasu na inne pasje. Może czasem pojeździłam na łyżwach... — Wzruszyłam ramionami, pozwalając sobie na to, gdy króla nie było.

Eleanor Charlton · 2020-04-09 13:07:12

- Wow - nie kryłam zaskoczenia. - Jako dziecko miałam lekcje gry na fortepianie, ale nie szło mi najlepiej. Było to dla mnie zbyt skomplikowane... Natomiast jazdę na łyżwach zawsze chciałam spróbować, ale nie było okazji - masz na myśli, że łączyło się ze zbyt dużym ryzykiem i nie było ci wolno. Zauważyłam też, że ma tendencje do wzruszania ramion, w sumie tak jak większość społeczeństwa. Nie do końca rozumiałam ten nawyk, ale starałam się nie zaprzątać tym głowy. - Skąd pochodzisz? - Zmieniłam gładko temat. - Ja wychowałam się w Atlis - po chwili doszło do mnie, że raczej jej to nic nie mówi. - Jest to dosyć mała miejscowość na zachodzie, niecałe sto kilometrów od granicy Ragreen.

Neve Fylan · 2020-04-09 20:09:49

Poczułam się lekko speszona, gdy zareagowała tym "wow". Ostatnio nie czuła się bardzo "wow" w tym temacie.
— Niestety, chyba nie mają w pałacu lodowiska. A szkoda, bo bym cię mogła pouczyć. — Uśmiechnęłam się, uczepiając się tego tematu. — Za to słyszałam, że jest tu prywatna plaża. Możemy kiedyś tam wyskoczyć. Co ty na to?
Na razie pewnie czekało nas mnóstwo formalności i spotkań na bardziej profesjonalnym gruncie. Ale może kiedyś nam się uda? Możemy spróbować wyciągnąć króla. Zakładając, oczywiście, że będzie tego chciał.
— O, popatrz. Ja też mieszkam niedaleko granicy, tylko że z Labigan. Możliwe, że kojarzysz Xento, bo to spore miasto. Tylko że ja mieszkam całkowicie na jego obrzeżach.
Zajęłam się jedzeniem. Miałam wrażenie, że rozmowa powoli zaczynała się nam kleić, co było dobrym znakiem. Amalia miała rację: przydałaby mi się osoba, z którą będę mogła się zrelaksować i wygadać.

Eleanor Charlton · 2020-04-09 20:34:40

- Podoba mi się ten pomysł. Mam nadzieję, że znajdziemy chwilę, aby wyskoczyć na plażę nawet jak wrzucą nas w wir obowiązków - stwierdziłam, biorąc ostatni kęs ze swojego talerza. Byłam przygotowywana do tego przez większość mojego życia, a jednak nic nie mogłam poradzić na delikatny ucisk w żołądku. - Xento? - Zapytałam unosząc jedną brew zaciekawiona. - Nigdy nie byłam tak daleko na północy, ale z tego co wiem jest tam zdecydowanie chłodniej. Jestem za bardzo przyzwyczajona do wysokich temperatur, nie wiem czy dałabym radę chodzić w paru warstwach - uśmiechnęłam się. Rozmowa z rudowłosą wydawała się taka prosta. Bez żadnych podtekstów, czy ukrytych działań. Było to odświeżające i lekko podejrzane, ale starałam się szybko wyrzucić z głowy tą drugą myśl.

Neve Fylan · 2020-04-09 20:56:25

Ucieszyłam się, że spodobał jej się ten pomysł. Chętnie dogadałabym jakieś szczegóły, ale powoli dobiegał czas, w którym powinnyśmy iść do pokojów. Dokończyłam swoje jedzenie, które było tak pyszne, że aż żal się zrobiło, gdy się skończyło.
— Ja znowu nie umiem się przyzwyczaić do gorącej pogody. Cóż, dwadzieścia lat życia w jednym klimacie robi chyba swoje.
W końcu musiałyśmy podnieść i wyjść z jadalni, żeby służący mogli posprzątać. Ruszyłyśmy w stronę drzwi.
— Podeślę po ciebie pokojówkę, jeśli kiedyś uda nam się złapać wolną chwilę na plażę. Albo po prostu sama przyjdę, jak nie będziesz miała nic przeciwko — zaproponowałam. Miałam wrażenie, że stałam dość niezręcznie, nie wiedząc, jak się pożegnać. Uśmiechnęłam się. — To... chyba do zobaczenia. To znaczy, na pewno do zobaczenia, El.

Eleanor Charlton · 2020-04-09 21:52:09

- Do zobaczenia - uśmiechnęłam się i uniosłam dłoń chcąc pomachać, ale doszło do mnie, że dziwnie by to wyglądało, więc po krótkiej chwili ją opuściłam. ”Świetna robota” powiedziałam do siebie ”bo to wyglądało całkowicie naturalnie.”. Odwróciłam i udałam się do swoich komnat, w przeciwnym kierunku niż Neve. Uniosłam głowę i dodatkowo się wyprostowałam, ukrywając przed samą sobą swoje zakłopotanie. Przeanalizowałam w głowię ostatni fragment naszej rozmowy i fakt, że dziewczyna nazwała mnie El. Mama tak na mnie mówiła, więc tata wiedział, żeby tego nie robić, zamiast tego wołał na mnie Lena. Nie wiedziałam jak się czułam z faktem, że ktoś używał tego zdrobnienia, ale o dziwo nie przeszkadzało mi to aż tak jak sądziłam.

* * * * *

Anthony Middleton · 2020-04-09 22:09:57

Poranek był pracowity. Zaczęliśmy o 7 to co skończyliśmy wczoraj późnym wieczorem. I pewnie gdyby nie to, że miałem iść na śniadanie o 9 razem z kandydatkami, to pewnie przesiedział bym z doradcami aż do obiadu. Zarządziłem przerwę nieco wcześniej niż o 9, ponieważ chciałem się stawić w jadalni jeszcze przed czasem.
Idąc w tamtym kierunku spotkałem Amalię, która przywitała się ze mną radośnie i pomknęła gdzieś dalej. Skąd ta kobieta miała tyle energii do tego? Ale jedno było pewne, Raymond dostanie wiadomość od swojej żony, że poszedłem na śniadanie już za moment.
Zerknąłem na zegarek, kandydatki powinny zacząć schodzić na śniadanie za kilka minut. Zająłem jedno z trzech miejsc przygotowanych na stole. Jedno po jednej stronie stołu, a dwa po drugiej. A że byłem naprawdę niewyspany, poprosiłem już o drugą czarną kawę. Szybko dostałem swój napój i tym razem nie w biegu, a w spokoju zażaleń popijać ciełą kawę. Pita w ten sposób miała o niebo lepszy smak niż ta poprzednia.

Eleanor Charlton · 2020-04-09 22:24:55

Zeszłam na śniadanie równo pięć minut przed czasem, skinęłam po drodze głową gwardzistom i przed wejściem do sali poprawiłam delikatnie sukienkę i włosy. Musiałam wyglądać perfekcyjnie. Wzięłam mały oddech i otworzyłam drzwi. Król już czekał.
- Dzień dobry, wasza wysokość - dygnęłam.

Anthony Middleton · 2020-04-09 22:35:14

Wziąłem głęboki oddech, gdy zobaczyłem że drzwi się otwierają. Poprawiłem nienagannie ułożoną marynarkę i powoli podniosłem się z miejsca. Przyglądałem się wchodzącej dziewczynie z ciekawością ale bez żadnych nachalnych spojrzeń. Byłem zdecydowanie spokojniejszych niż zakładałem.
Kiwnąłem głową piękniej ciemnowłosej kandydatce. Eleanor Charlton, powtórzyłem w myślach jej imię.
- Witaj, Lady Eleanor - przywitałem się ciepło ale dosyć formalnie. O tych formalnościach porozmawiam już z nimi obiema. - Cieszę się, że pozytywnie odpowedziałaś na moje zaproszenie. Wczoraj nie dotarłem za to dziś przyszedłem przed czasem by się z wami przywitać - kontynuowałem gładko. - Proszę, usiądź - dodałem, odsuwając jej krzesło.

Eleanor Charlton · 2020-04-09 22:40:42

- Przyjemność po mojej stronie - uśmiechnęłam się i usiadłam na wskazanym miejscu. - Dziękuję - odpowiedziałam na gest króla. - Cieszę się, że król znalazł dzisiaj czas, aby dołączyć do nas na śniadaniu.

Anthony Middleton · 2020-04-09 22:54:53

- Jeśli nie śniadanie to na pewno spotkalibyśmy się na obiad. Jednakże nie chciałem już tyle zwlekać - zaznaczyłem, wracając do swojego miejsca spokojnym krokiem ale nie usiadłem, a jedynie złapałem jedną dłonią za oparcie krzesła i zacisnąłem na niej palce. Zapewne druga kandydatka pojawi się już za moment. - Często zdarza się, że wieczorne spotkania się przedłużają... Niestety.

Neve Fylan · 2020-04-09 22:58:16

Dobra, dzisiaj nie było opcji, żeby król nie przyszedł. To stresowało mnie o wiele bardziej, niż wczoraj! Miałam wrażenie, że zaraz serce mi z piersi wyskoczy.
Jeszcze będzie tam Eleanor. Śliczna, elegancka Eleanor. Jak ja przy niej wypadnę?
Wolałam się nad tym nie rozwodzić, ale co poradzę, że i tak to robiłam?
Pokojówki tym razem, z uwagi na to, że było to śniadanie, wybrały mi nieco luźniejszą, choć nadal odpowiednią stylizację. Przynajmniej tak sukienka mnie nie cisnęła, czego nie można było powiedzieć o włosach związanych w wysokiego kucyka.
Podeszłam pod salę i odetchnęłam kilka razy. Gwardziści wyglądali na rozbawionych całą sytuacją.
— Jest tam? — zapytałam. Zaraz jednak zrobiłam się czerwona, bo zdałam sobie sprawę, jak niegrzecznie brzmiałam. — Przepraszam najmocniej. Dzień dobry. Czy król Anthony już czeka w jadalni?
Oboje wyglądali, jakby ledwie powstrzymywali się od śmiechu na mój widok. Zachowali jednak pełen profesjonalizm.
— Dzień dobry, Lady Neve, Tak, król i Lady Eleanor już na panienkę czekają.
Uśmiechnęłam się słabo w odpowiedzi, po czym otworzyłam drzwi.
Idź prosto. Wyprostuj plecy. Nie potknij się. Tylko się nie potknij!
Widok króla sprawił, że czułam się, jakbym przestała oddychać. To było takie nierealne, widzieć go na żywo. Naprawdę go widzieć.
Dygnęłam, starając się, żeby się nie zachwiać.
— Dzień dobry, Wasza Królewska Mość — powiedziałam nieco drżącym głosem, oczekując w napięciu na to, co powie. Zwróciłam się również do kuzynki. — Witaj El... Lady Eleanor.
Zawahałam się przy jej imieniu. Prawie powiedziałam El! Chyba nie powinnam mówić jej po imieniu? Powinnam?

Anthony Middleton · 2020-04-09 23:08:55

Neve tak jak i Eleanor ubrała się w jasne kolory, jednakże obie prezentowały się zupełnie inaczej. Nie dość że ogólnie z urody były jak ogień i woda, to dodatkowo wybrały zupełnie inne kroje. Zdawałem sobie sprawę, że taka ocena może być bardzo mylna — ale miałem już pierwsze zdanie na temat ich obu. Starałem się jednak nie myśleć w sposób, że jedna podoba mi się bardziej od drugiej. Zachowanie neutralności nie było wielkim wysiłkiem, robiłem to niemal na codzien.
- Witaj - odparłem, patrząc na dziewczynę łagodnie. Otaczałem się tyloma różnymi ludźmi, że byłem w stanie dostrzec, że Eleanor się lekko stresuje, za to Neve bardzo się denerwowała. - Proszę, usiądź - poprosiłem, wskazując miejsce naszykowane dla drugiej kandydatki. Zerknąłem w stronę kelnera i kiwnąłem mu.lekko głową, na wznak aby zaczęto pospawać śniadanie, a on pospiesznie ruszył w stronę drzwi. - Skoro jesteśmy już wszyscy, to chciałbym na początku zaproponować jedną prostą rzecz, która zdecydowanie umili nam nasze rozmowy - zacząłem, zerkając chwilę aż Neve usiądzie. Również usiadłem na swoje miejsce. - Jeśli pozwolicie, a byłbym wdzięczny, moglibyśmy mówić sobie po imieniu - wyjaśniłem, nie owijając już w bawełnę.

#1 2020-03-31 00:17:07

Jadalnia królewska

#2 2020-04-07 14:50:44

Odp: Jadalnia królewska

#3 2020-04-07 15:28:32

Odp: Jadalnia królewska

#4 2020-04-07 15:42:13

Odp: Jadalnia królewska

#5 2020-04-07 16:29:39

Odp: Jadalnia królewska

#6 2020-04-07 16:34:46

Odp: Jadalnia królewska

#7 2020-04-07 16:55:48

Odp: Jadalnia królewska

#8 2020-04-07 17:24:15

Odp: Jadalnia królewska

#9 2020-04-07 22:31:09

Odp: Jadalnia królewska

#10 2020-04-08 10:39:37

Odp: Jadalnia królewska

#11 2020-04-09 12:10:48

Odp: Jadalnia królewska

#12 2020-04-09 12:28:14

Odp: Jadalnia królewska

#13 2020-04-09 12:35:25

Odp: Jadalnia królewska

#14 2020-04-09 13:07:12

Odp: Jadalnia królewska

#15 2020-04-09 20:09:49

Odp: Jadalnia królewska

#16 2020-04-09 20:34:40

Odp: Jadalnia królewska

#17 2020-04-09 20:56:25

Odp: Jadalnia królewska

#18 2020-04-09 21:52:09

Odp: Jadalnia królewska

#19 2020-04-09 22:09:57

Odp: Jadalnia królewska

#20 2020-04-09 22:24:55

Odp: Jadalnia królewska

#21 2020-04-09 22:35:14

Odp: Jadalnia królewska

#22 2020-04-09 22:40:42

Odp: Jadalnia królewska

#23 2020-04-09 22:54:53

Odp: Jadalnia królewska

#24 2020-04-09 22:58:16

Odp: Jadalnia królewska

#25 2020-04-09 23:08:55

Odp: Jadalnia królewska

Stopka